Cisza przed burzą
Pensjonat ciotki Tabby wydawał się idealny. Leżący nad jeziorem i w
zupełnym odosobnieniu, obiecywał ciszę i spokój - tak potrzebne podczas
urlopu. Jednak po przybyciu na miejsce Autumn Gallegher ogarnia
irytacja. W pensjonacie przebywa sporo sławnych, wywołujących
zamieszanie gości. Wśród nich również Lucas McLean - mężczyzna, którego
kiedyś kochała. Gdy dochodzi do kilku niepokojących zdarzeń, w których
Lucas McLean odgrywa niejednoznaczną rolę, atmosfera się zagęszcza.
Sytuacja staje się naprawdę groźna, kiedy jedna z osób goszczących w
pensjonacie zostaje zamordowana. Zwłaszcza że wokół szaleje potężna
burza i goście zostają odcięci od świata w domu na pustkowiu. Skazani na
siebie, zadają sobie tylko jedno pytanie: komu można zaufać? W kręgu
podejrzeń Charity Ford prowadzi niewielki zajazd na wyspie. Pewnego razu
pomocy udziela jej zupełnie obcy mężczyzna, który podobno przyjechał tu
w poszukiwaniu pracy. Spontaniczna Charity bez zastanowienia proponuje
mu posadę złotej rączki. Nie wie, że w rzeczywistości Roman DeWinter to
agent FBI badający, czy jest zamieszana w puszczanie w obieg fałszywych
pieniędzy oraz w przerzucanie przez granicę poszukiwanych przestępców.
Ślady wyraźnie prowadzą do zajazdu, to dlatego jego właścicielka jest
główną podejrzaną. Lecz im lepiej Roman ją poznaje, tym bardziej jest
nią zauroczony i tym mniej wierzy w jej winę. Jednak jeśli to nie
Charity, to kto?
Subskrybuj:
Posty (Atom)